Mała Podgorica...

Mała Podgorica...

    Tytuł tej relacji nie jest przypadkowy. Kto był na meczu Pomorzanina ten wie dlaczego a kogo nie było...to zapraszamy, bo potrafimy stworzyć widowisko chociaż niekoniecznie taki był plan.Ale po kolei...

    Początek meczu nastroje bojowe i minęło może 50 sekund a już stworzyliśmy sobie znakomitą sytuację do zdobycia gola. W sytuacji "sam na sam" z bramkarzem znalazł się Wojciech Springer, po znakomitym podaniu Adama Lisieckiego, ale zabrakło precyzji i z całej akcji zostaliśmy z rzutem rożnym na pocieszenie. Pięć minut później Mateusz Pietrowski świetnie zagrywa głową do "Liska", który strzelił obok bramkarza ale trafił piłką w słupek. Chwilę później udało się wciągnąć gości na naszą połowę, szybki przechwyt, piękny przerzut go wychodzącego prawym skrzydłem Miłosza Kwiatkowskiego, który nie pozwolił dogonić się obrońcom Pomowca i spokojnym strzałem zdobył pierwszego gola. Kolejne minuty to zdecydowana przewaga naszego zespołu i w końcu udało nam się podwyższyć prowadzenie. Tym razem spokojnie rozgrywany atak pozycyjny i nagle pięknym przerzutem popisał się Kacper Orliński, piłka dotarła do Marcina Chwojnickiego-ten wyczekał bramkarza i ładnym lobem pokonał bramkarza gości. 2:0 niby spokojne prowadzenie ale zaczęliśmy grać zbyt spokojnie i goście szybko to wykorzystali strzelając nam gola na 2:1 a do końca pierwszej połowy spokojnie mogli prowadzić gdyby nie Łukasz Rychcik, który ratował nas przed strzałami zarówno zawodników Pomowca jak również przed strzałami własnych obrońców.

   Druga połowa...i nie możemy złapać właściwego rytmu gry, Pomowiec nie potrafi tego wykorzystać i dobrze. Po kwadransie wreszcie zaczęliśmy grać tak jak trzeba i znowu do głosu doszła para "Lisek"- Springer-ładne podanie tego pierwszego, "Wojtas" przerzuca piłkę nad bramkarzem ale ta po odbiciu się od murawy trafia w słupek i nie znajduje drogi do siatki. W 67. minucie Pomowiec wykonuje rzut rożny nic z niego nie wynika, prócz tego, że po rozpoczęciu gry rozegraliśmy najładniejszą akcję meczu-piłka jak po sznurku wędrowała pomiędzy Marcinem i "Tajsonem" w końcu trafiła do "Kwiatka", który ładnie z "Wojtasem" rozklepali obronę Pomowca i "Kwiato" po raz drugi wpisał się na listę strzelców. Jednak zamiast spokojnie grać znowu zaczęliśmy "pomagać" naszym gościom, którzy skwapliwie z tego skorzystali i do końca meczu było dość nerwowo i szkoda że szczęście nie dopisało Miłoszowi Korpalskiemu, którego wrzutkę z rzutu rożnego wybił jeden z obrońców gości.

Skład Pomorzania:Łukasz Rychcik - Marcin Chwojnicki, Piotr Milewski, Bartosz Rychcik, Artur Jankiewicz - Kacper Orliński(58'Przemysław Ziółkowski), Mateusz Wójcik, Miłosz Kwiatkowski, Adam Lisiecki, Mateusz Pietrowski(70'miłosz Korpalski), Adam Lisiecki - Wojciech Springer(75'Maciej Mazur)

   

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości