Gra błędów.

Gra błędów.

Tytułowa "gra błędów' to wyświechtany, futbolowy frazes. Jednak to te błędy powodują, że w meczach padają gole i dziś tych goli po prostych błędach widzieliśmy aż trzy. Wszystkie popełniliśmy my a gości skrzętnie to wykorzystali.

Początek meczu, zaczynamy grę i szybko przenieśliśmy piłkę w pole karne Flisaka jednak nasza akcja została zastopowana przez obronę gości. I kiedy wydawało się im dalej w mecz tym nasza przewaga będzie rosła-oddaliśmy pole gry i poszliśmy na wymianę ciosów i rwane tempo gry co tylko napędzało zawodników ze Złotorii. W 32.minucie po jednej z akcji mogliśmy zostać mocno skarceni jednak sędzia(i chyba tylko on) nie zauważył ewidentnej ręki w naszym polu karnym. Upiekło się nam jednak na krótko bo w 41. niemal bliźniacza akcja zawodników Flisaka, wrzutka w pole karne i z pięciu metrów piłkę do naszej bramki wpakował, nasz były zawodnik Kacper Zboralski.

Druga połowa zaczęła się od mocnych ataków z naszej strony i kiedy wydawało się, że lada moment doprowadzimy do remisu, było już 0:2 dla Flisaka. Prosty błąd popełnili Przemysław Żbikowski i Paweł Szymański i kolejny były zawodnik "Pomorka" wpisał się na listę strzelców, a był nim Krzysztof Peplau. W 63. minucie w końcu złapaliśmy kontakt. Kapitalnie z rzutu wolnego uderzył Paweł Kwiatkowski i było tylko 1:2 dla gości. Jednak dwie minuty później wynik meczu ustalił Smykowski, który z ok 35 metrów przelobował Szymańskiego. Do końca meczu walczyliśmy o korzystny wynik ale gości nie pozwolili na strzelenie kolejnych bramek przez naszą drużynę.

Za tydzień znów  gramy u siebie a przeciwnikiem będzie wicelider rozgrywek Czyli drużyna Startu Pruszcz Pomorski. Zapraszamy w sobotę na godzinę 16tą.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości