Demolka.

Demolka.

    Gwiazda Starogród jest, jak dotąd, jedyną drużyną, która ograła nas w tym sezonie ligowym. Natomiast forma obu drużyn sprawiła, że sobotni mecz był spotkaniem lidera i wicelidera rozgrywek co zapowiadało ciekawe spotkanie.

    Od początku chcieliśmy narzucić swój styl gry. Graliśmy agresywnie i nie pozwalaliśmy gościom na nic poza dalekimi wybiciami piłki. Ta jednak szybko wracała pod pole karne Gwiazdy. Z tym, że pierwszego gola "pomogli" nam strzelić zawodnicy Starogrodu.W 10. minucie meczu piłkę z głębi pola zagrał Paweł Mądrzejewski, obrońcy starogrodzian zderzyli się ze sobą a zza ich pleców wyskoczył Miłosz Kwiatkowski i z bliska otworzył wynik meczu. Kolejne pięć minut to nadal nasze ataki ale nie umieliśmy wykorzystać dobrych okazji. Jednak tym razem nie oddaliśmy inicjatywy ani nie straciliśmy koncentracji(co zdarzało się we wcześniejszych meczach) i po kwadransie gry prowadziliśmy 2:0. Tym razem piłkę w środku pola przejął Paweł Kwiatkowski i mimo asysty dwóch zawodników Gwiazdy zagrał ją na skrzydło do Artura Jankiewicza , który kapitalnie wrzucił do Wojciecha Springera, który mocnym strzałem z woleja pokonał bramkarza gości. Kolejne minuty tej części gry to kontrolowanie wydarzeń na boisku i kolejne próby strzelenia bramki. Swego dopięliśmy w 43. minucie. Bramkarz Gwiazdy wybił piłkę z "piątki"-tę przejął Mateusz Wójcik, zagrał ją do wychodzącego na wolne pole Springera, który z kolei zagrał ją w poprzek pola karnego. Futbolówkę sprytnie przepuścił Adam Lisiecki a nadbiegający "Janki" do asysty dołożył gola.

     3:0 po pierwszej połowie i moglibyśmy czuć się zadowoleni jednak nic z tych rzeczy. Gości "dobiliśmy" już minutę po rozpoczęciu drugiej połowy. Kolejny przechwyt "Wója" ładna "klepka" Springera i "Liska", który lekkim strzałem pokonał bramkarza gości po raz czwarty i w tym momencie z Gwiazdy "zeszło powietrze" a my poczuliśmy, że możemy ten mecz wygrać bardzo wysoko dokładając do tego "wysokie noty za styl". Były piękne klepki, po których piłkę można było dobijać do pustej bramki, były prostopadłę piłki, klasyczne wrzutki ze skrzydła i prawie wszystko wpadało do siatki. 11:0!! Wystarczy.

Skład Pomorzanina:Łukasz Rychcik - Marcin Chwojnicki(67'Przemysław Ziółkowski), Bartosz Rychcik(79'Kacper Orliński), Piotr Milewski, Artur Jankieiwcz(46'Mateusz Pietrowski) - Mateusz Wójcik, Paweł Mądrzejewski, Miłosz Kwiatkowski(80'Miłosz Korpalski), Adam Lisiecki, Paweł Kwiatkowski - Wojciech Springer

Pozostali rezerwowi:Paweł Szymański, Eryk Parzniewski, Maciej Mazur

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości